Wspieram

Znajdź nas na:

Jak powstała idea kryptowaluty i dlaczego to nasza przyszłość?

Waluty to ładne słowo – brzmi technicznie i finansowo. Mówiąc waluty, zwykle mamy na myśli dolary, złotówki czy euro. W dzisiejszym świecie to zupełnie normalne, w końcu tymi środkami płacimy za codzienne wygody i rzeczy niezbędne do życia. Często jednak, żeby w pełni zrozumieć szczegóły, warto się nieco oddalić i rzucić okiem na większy obraz oraz genezę danego zagadnienia.

 

Czym tak w ogóle jest waluta?

 

Walutą może być wszystko. Prawie. Przez walutę rozumiemy coś wymienialnego, na wartość czego zgadza się więcej niż jedna osoba. Jako obiekt naszych rozważań przyjmijmy dla rozluźnienia krowę i kurczaka – nomen omen kultowe postacie z niegdyś popularnej komedii animowanej Cartoon Network. Jeżeli wymieniamy 2 krowy na 10 kurczaków, krowa ani kurczak nie są walutą, tylko dobrami. Jeżeli zaś cała wioska traktowałaby krowy jako pieniądz i moglibyśmy za określoną ilość krów dostać jakiekolwiek inne dobro, w takim przypadku mamy już do czynienia z walutą (w świecie krypto nazywałaby się pewnie COW COIN).

 

Gdyby krowa i kurczak były walutami… [źródło grafiki]

 

Waluty na przestrzeni wieków przechodziły przez różne systemy. Ludzkość tak bardzo upodobała sobie złoto, że wszystkie systemy oprócz teraźniejszego, były w jakiś sposób ze złotem powiązane. Historia zna system waluty złotej, polegającej na tym, że każdy papierowy pieniądz mogliśmy bez problemu wymienić w banku na jego równowartość w złocie. Na przestrzeni wieków mieliśmy też do czynienia z systemem waluty sztabowo-złotej, który również łączył się ze złotem, jednak jedynie ci najbogatsi mogli pozwolić sobie na jego wypłatę, więc większość osób realnie posługiwała się pieniądzem papierowym. W końcu mieliśmy system z Bretton Woods, który opierał się na wyznaczaniu wartości walut w stosunku do dolara, bo miał on pokrycie w złocie, aż do momentu, w którym cóż… przestał je mieć.

 

Obecnym systemem jest tzw. system wielodewizowy, który nie ma pokrycia w niczym, oprócz obietnic. To dobrze i niedobrze. Żyjemy w tak prężnie rozwijającej się gospodarce, że potrzebujemy coraz więcej pieniądza. Oczywiście niesie to ze sobą również wiele niebezpieczeństw, jak na przykład szalejąca inflacja, której obecnie doświadczamy.

 

Czym jest kryptowaluta?

 

Słowo kryptowaluta zostało dobrane bardzo trafnie, trzeba tylko wiedzieć o co chodzi z przedrostkiem “krypto”. W przypadku normalnych walut, standaryzowanych przez instytucje nadzoru finansowego, to właśnie one dbają o to, żeby wyłapywać podróbki pieniądza, dbać o bezpieczeństwo, kontrolować inflację itd. W przypadku kryptowalut jest to w bardzo dużej części matematyka (przepraszamy wszystkich, którzy w szkole jej nie lubili).

 

Matematyka pozwala niskim kosztem zadbać o wszystkie ważne założenia kryptowalut – bezpieczeństwo, anonimowość, transparentność. Działa to w bardzo prosty sposób – weźmy na przykład nasz klucz prywatny i klucz publiczny, które są naszymi “kontami” w świecie kryptowalut. Jeżeli chcemy podpisać wiadomość, tak żeby druga strona mogła stwierdzić, że dany komunikat rzeczywiście pochodzi od nas, hashujemy (czyli przepuszczamy przez matematyczną funkcję) ją naszym kluczem prywatnym, który jest znany tylko nam. Sęk w tym, że do jej odszyfrowania będzie pasował jedynie nasz klucz publiczny, który jest jawny i każdy może go zobaczyć. Sprawdzenie czy klucz publiczny, który jest unikalny, pasuje do zaszyfrowanej wiadomości, pozwala nam jednoznacznie stwierdzić, czy dana wiadomość pochodzi od danego adresu. Ten mechanizm może brzmieć trywialnie, jest jednak przełomowy. Pozwala na uwierzytelnianie wiadomości bardzo niskim kosztem.

 

Nie jest to artykuł techniczny, więc nie będziemy wchodzili w las matematycznych szczegółów. Przejdźmy teraz do drugiego członu wyrazu “kryptowaluty” czyli “waluty”. Jak już wcześniej wspominaliśmy, w obecnym świecie waluty nie mają żadnego fizycznego pokrycia. Sytuacja wygląda dokładnie tak samo w kryptowalutach. Dzięki mocnym, technologicznym fundamentom, ludzie zgadzają się co do ich wartości i nadają im ją. Bezpieczeństwo, które kiedyś musiało być zapewnianie przez instytucje finansowe, teraz może być zapewniane przez technologię i dobrze zbudowaną ekonomię, która zachęca ludzi do brania udziału, przez chociażby możliwość zarobku podczas kopania bloków (co jest niczym innym, jak zapewnianiem bezpieczeństwa). Możemy więc dumnie powiedzieć, że kryptowaluty są systemem finansowym w pigułce, bez całej otoczki milionów pracowników.

 

Czy kryptowaluty to nasza przyszłość?

 

Ciężko powiedzieć, bo nie jesteśmy niestety w stanie jej przewidzieć – wizja a rzeczywistość to dwa kompletnie odmienne stany. W tym przypadku jest wiele różnych punktów widzenia. Technicznie rzecz biorąc, blockchain stanowi ogromny przełom, ponieważ zapewnia wszystko to, co instytucje finansowe, tylko w dużo prostszy i bardziej przejrzysty sposób, oddając władzę w ręce zwykłych śmiertelników (przynajmniej teoretycznie, bo wiadomo że w rzeczywistości, często wygląda to inaczej). Patrząc jednak z ekonomicznej i politycznej strony, może to zająć jeszcze dużo czasu. W tradycyjnych systemach finansowych mamy armię pośredników. Mimo, że kryptowaluty pozwalają na zastąpienie finansistów kodem, musimy pamiętać, że tak czy siak jest to spora liczba osób, które muszą jakoś zarabiać na życie i tak samo jak taksówkarze walczyli o swoje prawa kiedy pojawił się UBER, oni będą walczyć o swoje. Nie ma w tym nic dziwnego. 

 

Krypto ma dopiero 12 lat, więc jest jeszcze bardzo młode. Naszym zdaniem odpowiedź na pytanie czy kryptowaluty to nasza przyszłość nie jest taka ważna. To, co dzieje się na naszych oczach, jest rewolucyjne i interesujące. Wystarczy się temu przyglądać, a na pewno każdy znajdzie jakiś projekt dla siebie. Najprawdopodobniej instytucje finansowe i kryptowaluty będą po prostu w jakiś sposób współżyły. Może nawet jak stare dobre małżeństwo.

 

Jaką kryptowalutą posługujemy się w Mateico?

 

Tak samo, jak w standardowych walutach mamy różne rodzaje takie jak dolary, złotówki czy euro, w kryptowalutach mamy różne blockchainy jak Bitcoin, Ethereum czy XinFin. Z wielu różnych względów zdecydowaliśmy się korzystać z tego ostatniego, budując naszą platformę (więcej o rozwiązaniu XinFin tutaj). Najważniejszym z powodów wyboru tego, a nie innego blockchaina, była dla nas jego niesamowita ekologiczność, w porównaniu do innych kryptowalut. Wartość blockchaina jest sumą jego użytkowników i aplikacji na nim postawionych, więc śledząc Mateico, śledzicie też pośrednio blockchain XinFin i vice versa.

 

Your team #Mateico